żadnej łodzi nie słychać było rozmów ani śmiechów wszyscy milczeli zaprzątnięci własnymi myślami
serce legolasa błądziło pod gwiazdami w letnią noc na polanie wśród brzozowych lasów północy; gimli w wyobraźni przebierał grudki złota zastanawiając się jaką dać godną oprawę podarunkowi pani elfów marry i pippin w środkowej łodzi czuli się nieswojo ponieważ boromir mruczał