towarzyszom odpoczynku
w ciągu tej bezsennej nocy powziąłem decyzję – rzekł – nie pociąga mnie środkowy korytarz nie pachnie mi także lewy: ciągnie z niego zaduch który nic dobrego nie wróży każdy przewodnik mi to przyzna pójdziemy prawym tunelem czas abyśmy zaczęli wspinać się znów pod górę
maszerowali osiem godzin ledwie na chwilę zatrzymując się niekiedy dla wytchnienia nie spotkali