w podstawowce mialem tak piekna pania od angielskiego, doslownie 10/10, wygladala jak picrel, kiedys zostalem sam z klasy i znalazla mnie na korytarzu i powiedziala ze moge zostac i porobic zadanka jak chce i wtedy sie zestresowalem i powiedzialem ze wole isc do domu i poszedlem i zwalilem konia