czasem sie zastanawiam czy jest sens zyc, nie mam gf, nie mam pieniedzy, nic mnie nie obchodzi, nic mnie tak w 100% nie interesuje
wszystko jest takie jakies byle jakie

urodzilem sie w zlych czasach, w przyszlosci to bym pewnie mial dobrze, bym zyl bardziej naturalnie, mial bym samochod za darmo, mieszaknie za darmo, zagwarantowany samorozwój, a tearz? tylko kazą ci zapierdalac bez sensownie