prowadzę firmę, ciężko jest bo sam wszystko ogarniam, rachunki, wypłaty dla ludzi i jednemu takiemu co mam na niego dofinansowanie z pfronu dałem stówkę za dużo, ale chuj tam chłopak niepełnosprawny jakiś to niech stracę
a on kurwa dziś przychodzi z obrażona miną
>ppanie janusz, d-dostalem sto zzzłotych za mało
co kurwa jak ty liczysz mordzia, tu masz napisane ze dałem ci za dużo ale już nie mówiłem, weź daj spokój
>a pprzeprazzam pana
odwrócił się, potknął o taboret i poszedl ale tak śmiesznie dyszał i miał gwizdzaco swiszczacy oddech jak jakiś wieloletni palacz, dziwna akcja