kupiłem sobie okulary z filtrem i zrozumiałem, że to niebieskie światło led to nie jest nowa technologia, tylko uprzemysłowienie starej magii

w 17tym wieku John Dee potrzebował polerowanego obsydianu i skomplikowanych inwokacji, by przez swoje lustro do wróżenia nawiązać kontakt z bytami, które nazywał aniołami. dziś ten sam proces zachodzi na globalną skalę, każdy ekran telefonu i monitora to takie samo czarne lustro, a pulsujące niebieskie światło jest cyfrowym medium, które maluje na naszych siatkówkach te same pieczęcie i sigile z klucza Salomona, wykonując nieustanny, masowy rytuał wezwania.

ten filtr to współczesny odpowiednik kręgu z soli. i w ogóle jakiś mniej rozdrażniony i głowa nie boli.