Search Results
7/23/2025, 10:20:22 PM
The big issue with trying to gain /xivg/ notoriety by constantly posting your gimmick or about yourself is that the second you stop, everyone will forget you exist except maybe once every few months when someone says 'hey when did [X retard that everyone ignored/filtered] go off to?' and even those posts are probably just by the person in question anonymously posting about themselves.
7/21/2025, 4:13:26 AM
7/10/2025, 10:31:02 PM
7/9/2025, 6:51:57 AM
>>530509467
natlan was so fucking bad it practically killed my interest in genshin, but with 5.8 and beyond I'm thinking we are back
natlan was so fucking bad it practically killed my interest in genshin, but with 5.8 and beyond I'm thinking we are back
7/5/2025, 12:40:15 AM
7/2/2025, 9:45:11 PM
7/1/2025, 3:27:52 PM
6/25/2025, 6:52:11 PM
Kiedy się obudziłem, Polski już nie było
Na skwerze przed Teatrem, jak za Paskiewicza,
Małe włochate konie kozackich szwadronów
Szczypały suchą trawę, krzyczeli setnicy
I słychać było żpiew w nieznanej mowie
I zgrzyt harmonii, a słowa piosenki
Mówiły, że się, stało co się miało stać.
I dym z porannych ognisk, przy których się grzali,
Szedł nisko, nad grobami, które wykopano
Przed Wizytkami, przed Bristolem, wszędzie.
I jak przed wielu laty, Lwowska, Nowowiejską
Wychodziliżmy z miasta długimi kolumnami
Pchając dziecinne wózki, dźwigając walizki,
Jak na zdjęciach z Powstania, ci którzy przegrali,
I wzdłuż Politechniki, gdzie przy barykadzie
Czekali na nas użmiechnięci Niemcy
Dzieląc nas na tych, którzy pójdą do obozu
I na tych, którzy będą rozstrzelani.
Zgrzytając obracała się wieżyczka z działem.
I pomyżlałem, ze nie warto dłużej żyć.
Bo Polski już nie było, więc niech mnie zabiją.
A kiedy znów się obudziłem, mój syn szedł do szkoły.
Huczało poranne miasto, więc jeszcze nie czas.
Na skwerze przed Teatrem, jak za Paskiewicza,
Małe włochate konie kozackich szwadronów
Szczypały suchą trawę, krzyczeli setnicy
I słychać było żpiew w nieznanej mowie
I zgrzyt harmonii, a słowa piosenki
Mówiły, że się, stało co się miało stać.
I dym z porannych ognisk, przy których się grzali,
Szedł nisko, nad grobami, które wykopano
Przed Wizytkami, przed Bristolem, wszędzie.
I jak przed wielu laty, Lwowska, Nowowiejską
Wychodziliżmy z miasta długimi kolumnami
Pchając dziecinne wózki, dźwigając walizki,
Jak na zdjęciach z Powstania, ci którzy przegrali,
I wzdłuż Politechniki, gdzie przy barykadzie
Czekali na nas użmiechnięci Niemcy
Dzieląc nas na tych, którzy pójdą do obozu
I na tych, którzy będą rozstrzelani.
Zgrzytając obracała się wieżyczka z działem.
I pomyżlałem, ze nie warto dłużej żyć.
Bo Polski już nie było, więc niech mnie zabiją.
A kiedy znów się obudziłem, mój syn szedł do szkoły.
Huczało poranne miasto, więc jeszcze nie czas.
6/25/2025, 5:46:14 PM
6/21/2025, 4:06:25 AM
>>528224084
Yes, many.
Yes, many.
6/17/2025, 2:34:31 AM
Page 1